Nie da się ukryć, że najczęściej na moich zdjęciach jest Monika, którą znam odkąd zaczęłam częściej robić zdjęcia i skupiłam się bardziej na fotografowaniu ludzi. Trochę niepublikowanych na blogu sesji zdążyło się przez ponad pół roku nazbierać, mimo że ostatnio niekoniecznie udawało mi się znaleźć czas. Te akurat z sierpnia zeszłego roku. Ale wiosna idzie, także tego, sesje w planach, tylko jeszcze trzeba znaleźć na nie trochę czasu.