Ania o wschodzie słońca

Na początku września udało mi się wybrać z Anią, która przyjechała do nas z Łodzi, na sesję tuż po wschodzie słońca na pobliskie pola. Zdecydowanie było warto tak wcześnie wstać i skorzystać z jesiennego porannego światła. Sukienkę, którą ma na sobie Ania już kiedyś wykorzystałam do sesji z Moniką, ale tym razem było bardziej delikatnie i idealnie pasowała do łąkowej nimfy. Duża szafa ma swoje zalety także przy sesjach.

0044
0039
0041
0026
0036
0019 0016


0017
0033
0015 0007
0075
0077 0070
0054

0069 0049
0158
0155 0156
0147
0093 0095
0069
0060 0068
0074
0077

Zapisz

Zapisz